Tajskie dziewczyny mają jedną...

Tajskie dziewczyny mają jedną wadę. A jeśli liczyć z jajkami - to trzy.

Oceń:

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz obrazkowy

Komentarze

Odśwież
Avatar qqwe22

29 czerwca 2018, 12:31

Avatar biskupdec

29 czerwca 2018, 11:35

Gdy w Dowcipach widzisz materiał z 20+ komentarzy, wiedz, że coś się dzieje :)

Avatar Defcior

26 czerwca 2018, 07:00

Może ktoś mi wytłumaczyć dlaczego mówicie że w tajlandi są dziewczyny z narządami rozrodczymi mężczyzn?

Avatar darcus

26 czerwca 2018, 10:24

@Defcior: Stereotyp głosi, że w Tajlandii bardzo popularne i łatwo dostępne są operacje zmiany płci.

Avatar Defcior

26 czerwca 2018, 15:58

@darcus: aha, dzięki

Avatar VanQuisch

27 czerwca 2018, 09:05

@darcus: I co najciekawsze, to nie jest stereotyp. Ilość zmian płci jaka tam występuje jest tak ogromna, że jadąc do Tajlandii na pewno się natkniesz na przynajmniej jedną taką "laskę" a w niektórych dzielnicach są wręcz plagą. Na jutubkach są o tym filmiki.

Avatar darcus

27 czerwca 2018, 09:26

@VanQuisch: Ty wiesz, chyba tam pojadę ^^

Avatar BardzoOryginalnaNazwa

27 czerwca 2018, 10:57

@VanQuisch: I ponoć nie można tam mówić "ma pani piękną córkę/syna" tylko "ma pani piękne dziecko"

Avatar M_ateo_1

27 czerwca 2018, 12:50

@BardzoOryginalnaNazwa: pani? czy ty właśnie narzucasz płeć rodzica?

Avatar BardzoOryginalnaNazwa

27 czerwca 2018, 12:56

@M_ateo_1: Racja - bardziej pasuje "masz śliczne dziecko" (zagapiłam się :p)
Ale z drugiej strony rodzicami nie byłoby takiego problemu jak z dziećmi

Avatar VanQuisch

28 czerwca 2018, 00:19

@darcus: Darcus. P czy A?

Avatar darcus

28 czerwca 2018, 14:48

Avatar ekskalibur

6 marca 2018, 14:27

Tak najładniejsze dziewczyny tam to faceci

Avatar kola5410

26 czerwca 2018, 22:36

@ekskalibur: jak to mówią potwór nie potwór byle by był otwór

Avatar darcus

26 czerwca 2018, 02:06

Jak dla mnie to zaleta ^^

Avatar Mrpoker

26 czerwca 2018, 09:53

@darcus: jaką masz płeć

Avatar darcus

26 czerwca 2018, 10:01

@Mrpoker: A co to ma za znaczenie :c

Avatar Mrpoker

26 czerwca 2018, 10:07

@darcus: nie wiem

Avatar daglasio

26 czerwca 2018, 23:33

@darcus: ej ty się zmieniłeś czy darcus dał ci konto

Avatar darcus

26 czerwca 2018, 23:33

@daglasio: To pierwsze.

Avatar KappoleonBonaparte

27 czerwca 2018, 02:35

@darcus: Stary Darcusie wróć... plz... Szukam w losowych twoich starszych komentarzy...

Avatar darcus

27 czerwca 2018, 04:46

@KappoleonBonaparte: A weź się odczep

Avatar VanQuisch

27 czerwca 2018, 09:06

@Mrpoker: Apache Helikopter

Avatar KappoleonBonaparte

27 czerwca 2018, 13:54

@darcus: WRÓĆ.

Avatar michal646

27 czerwca 2018, 14:40

@darcus: mi się nowy Darcus podoba. Nawet bardzo. Jest bardzo ciekawy i intrygujący jednocześnie zachowując pierwiastek swojego geniuszu. On jest po prostu kolejnym etapem w jego własnej egzystencji. Cieszmy się z postępu jaki czyni a raczej MY CZYNIMY.

Avatar darcus

27 czerwca 2018, 16:29

@michal646: Dziękuję ci za wsparcie, kochany <3

Avatar Mrpoker

27 czerwca 2018, 20:31

@KappoleonBonaparte: no ale tera darkus to taki bardzo szczęśliwy człowiek a fajni so szczęśliwi ludzie bo fajnie jak się nie smutaaaaa

Avatar CiemnoStrasznieUMnieWDomu

28 czerwca 2018, 06:18

@darcus: Ja na początku miałem zawsze takie "WTF" w głowie jak patrzyłem na twoje nowe komentarze, ale w sumie tak ciekawiej.

Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.

Opisz problem

Dołącz screena

Polecane dowcipy

Żeby zwiększyć frekwencję na sali podczas obrad Sejmu, zaczęto na korytarz wypuszczać tygrysy. Jednak po pewnym czasie zdarzył się śmiertelny wypadek i tygrysy usunięto.
Tygrys robi wyrzuty drugiemu tygrysowi:
- Na co ci była ta sprzątaczka? Ja tydzień temu zjadłem czterech posłów i do tej pory tego nikt nie zauważył.

Zobacz cały dowcip

Była sobie pewna stara kopalnia, do której trafili nowi górnicy. Ci jeszcze nie obeznani z swoim miejscem pracy zaczęli zwiedzać. W którymś momencie jeden z górników wpadł do dziwnie głębokiej dziury. Jego wystraszony przyjaciel głośno krzyczy w stronę dziury:
- ANDRZEJ!?!
- CO?
- Nic ci nie jest?!
- Nie.
- Nogi masz całe?
- Całe.
- Ręce masz całe?
- Całe.
- Głowa cała?
- Cała.
- No, to wyłaź stamtąd.
- Nie mogę.
- Czemu?
- Bo jeszcze spadam...

Zobacz cały dowcip

Stirlitz wszedł do gabinetu i ujrzał Mullera leżącego na podłodze i nie dającego oznak życia.
- Otruty - pomyślał Stirlitz przyglądając się rączce siekiery wystającej z piersi.

Zobacz cały dowcip

Popularne dowcipy z nowych

Do apteki wchodzi blondynka i rozgląda się niepewnie. W końcu pyta aptekarza:
- Czy są testy ciążowe?
- Tak, są.
- A trudne maja pytania?

Zobacz cały dowcip

Dawno dawno temu żyła sobie Zosia, która sprzedawała literki. Codziennie wstawała o siódmej, ubierała się i schodziła na dół sprzedawać literki. Nie zarabiała na tym dużo i nie miała za wiele pieniędzy, ale też nie głodowała. Pieniędzy starczało jej zwykle na zupę, a czasami, gdy trafił się bogatszy klient, który mógł sobie pozwolić nawet na trzy albo cztery literki, za zarobione pieniądze kupowała sobie do zupy kawałek chleba.
To był zwykły dzień. Zosia wstała, ubrała się i zeszła na dół sprzedawać literki. Po kilku minutach do jej sklepiku z literkami przyszła klientka, pani Ania, która miała piekarnię obok sklepiku Zosi.
Dzień dobry, Zosiu - powiedziała pani Ania - czy mogłabym cię prosić o literkę C?
Zosia podała pani Ani literkę C, a pani Ania zapłaciła, pożegnała się i wyszła.
Jakiś czas później, do sklepiku z literkami Zosi przyszedł kolejny klient. Profesor Alan poprosił Zosię o literkę A. Zosia podała mu ją, a profesor Alan podziękował, zapłacił za nią i wyszedł.
Tego dnia Zosia obsłużyła jeszcze czterech klientów. Zbliżała się już dziewiętnasta, Zosia zamierzała niedługo zamknąć sklep, ale dokładnie o osiemnastej pięćdziesiąt osiem do sklepu z literkami wszedł ostatni klient. DOCENT KAMYK, informowała przypinka przy jego garniturze. Klient wyglądał bardzo zamożnie, na takiego, który może sobie pozwolić nawet na trzy albo cztery literki. Docent podszedł do lady i obrzucił Zosię wyzywającym spojrzeniem.
- Dzień dobry - klient miał oschły głos.
- D-dzień d-dobry - wyjąkała Zosia.
- Usłyszałem, że można tu kupić literki. Czy to prawda? - Zosia pokiwała głową - Dobrze. W takim razie poproszę jeden alfabet.
Zosia zamarła. Klient który kupował trzy literki był bogaty, ale cały alfabet..? To się po prostu nie zdarzało!
- Na co czekasz? - Na te słowa Zosia rzuciła się na zaplecze, szykować literki. Była po całym dniu pracy w sklepie, a nie miała wszystkich literek. Zaczęła wykuwać nowe literki.
Zosia jeszcze nigdy się tak nie zmęczyła. Pracowała jak tylko umiała, a robiło się coraz później. Była już dwudziesta, kiedy Zosia skończyła robić literkę Z, a przecież musiała dzisiaj kupić sobie jeszcze zupę! Przybiła wszystkie literki do deseczki i zmordowana, podała ją zniecierpliwionemu klientowi. Ten popatrzył na Zosię krytycznie i popatrzył na otrzymany alfabet.
- Ale przecież tu nie ma literki O!
Zosia prawie wyrwała deseczkę z alfabetem z rąk docenta Kamyka. Popatrzyła na nią długo, ze strachem. Rzeczywiście. Nie było literki O. Zamiast niej, pomiędzy literkami N i P widniała tylko pusta przestrzeń.

ZOSIA ONIEMIAŁA.

Zobacz cały dowcip

W hurtowni drewna:
- To bardzo duże zamówienie panie Noe, jak pan zamierza je opłacić?
- Proszę się nie martwić, szef zapłaci przelewem.

Zobacz cały dowcip