- Dlaczego za czasów PRL-u milicjanci chodzili parami?
- Jeden umiał czytać, a drugi pisać.
- A dlaczego za nimi chodził tajniak?
- Pilnował tych dwóch uczonych.
Grałem sobie w piłkę w zeszłym tygodniu i sędzia podyktował faul na przeciwniku, którego, oczywiście, nie było!
Wziąłem głęboki oddech i powiedziałem do niego:
- Co byś zrobił, gdybym nazwał cię debilem?
- Dałbym ci czerwoną kartkę i zesłał cię z boiska.
- Ok. A co gdybym tylko sobie pomyślał, że jesteś debilem?
- Nic. Możesz myśleć sobie, co tylko chcesz.
- Ok. Więc myślę, że jesteś debilem.
Dwa leniwce siedzą na kamieniach. Pierwszy dzień się nie ruszają. Drugi dzień się nie ruszają. Trzeci dzień się nie ruszają. Czwarty dzień jeden ruszył głową, a drugi mówi:
- Roman, jakiś ty nerwowy!
Żona dzwoni do męża:
- Gdzie jesteś?
- W pracy.
- Tak, przecież słyszę w tle te pijackie rozmowy.
- Kiedy ty kur*a zrozumiesz, że jestem barmanem?!
Czym różni się upadek z ósmego piętra od upadku z parteru?
Przy upadku z ósmego piętra słychać:
Aaaaaaaaaaaaaaa ŁUP
A przy upadku z parteru:
ŁUP aaaaaaaaaaaa
Rosjanin przyjeżdża do gułagu. Strażnik przyjmuje go i pyta:
- Według papierów dostałeś 50 lat, za co?
- Strażniku, powiedziałem, że Stalin jest kretynem.
- I za to dostałeś 50 lat?
No tak, 10 za obrazę Kremla, 10 za obrazę matki ojczyzny, 15 za obrazę Stalina i 15 za rozpowszechnianie tajemnicy państwowej.
Komentarze
Odśwież7 maja 2015, 21:36
Mój tata miał tak samo:
-Poproszę 60dag wędliny-
-A może być 90?-
-Dobrze-
Zamiast 30zł było tak:
-54,99-
-?!?-
Odpisz
14 kwietnia 2015, 10:30
tak zawsze jest xd :F
Odpisz
31 marca 2015, 20:42
To u mnie jest jakaś wyjątkowo wredny babsztyl.
(M)oja mama: Poproszę 30 deko czegośtam
(B)absztyl: 60.
(M): ?
(B): Bo ta resztka się nie sprzeda
(M): Ale ja chce 30
(B): ALE TO SIE NIE SPRZEDA
Odpisz
6 marca 2015, 18:05
"Oj, chciałaś 5 pierogów? Myślałam że pięć garści... aletonieszkodzi, już nakleiłam cenę, do widzenia" ._.
Odpisz
6 marca 2015, 16:52
Miałem podobnie xd, a właściwie mój tata xd, wchodzi do mięsnego ze mną, mówi że 10 plasterków takiej jednej szynki, baba kroi, kroi, aż wkońcu mówi coś w stylu "O nie, za dużo mi się nakroiło, może być 18?"...
Odpisz
4 marca 2015, 15:03
To już hiperbola, ale wiadomo, o co chodzi. Często tak jest. Człowiekowi nie chce się dłużej czekać i w końcu się zgadza.
Odpisz