Leży na intensywnej terapii trzech gości, dwóch po zawale, jeden po udarze. I zaczynają rozmowę, jak trafili na OIOM. Zaczynają zawałowcy:
- Pracuję w sklepie, od czasu do czasu jakiś towar na lewo zejdzie, a tu wpadła policja podatkowa. To ja dup o podłogę...
Drugi opowiada:
- Jestem przedsiębiorcą. Towar się kręci tu i tam, a tu wpada policja podatkowa. I też padłem.
Obracają się do ''udarowca'' a ten opowiada:
- Jestem grabarzem. No i ostatnio mamy pogrzeb, trumna czarna, lakierowana, za jakieś pięć-siedem koła baksów, w niej facet w gajerze za drugie tyle, palce w pierścieniach, wszystkie zęby złote.... No i nie mogę spać noc, drugą, trzecią... Podjąłem decyzję. Idę na cmentarz, wykopuję trumnę, otwieram wieko, a ta swołocz uśmiecha mi się w twarz
wszystkimi swoimi 32 złotymi zębami i cedzi:
- POCHÓWEK KONTROLOWANY!
Czym się różni mieszkaniec starożytnej Sparty od Polaka?
- Ten pierwszy myślał: "Z tarczą czy na tarczy?"
- Drugi kombinuje: "Starczy czy nie starczy?"
- Jak dowiedziałeś się o tym, że żona cię zdradza?
- Wróciłem do domu i opowiedziałem jej dowcip, a ten idiota w szafie zaczął się śmiać.
Przez park przynależący do domu wariatów idzie ordynator i spostrzega pacjenta siedzącego na ławce i walącego się kamieniem w głowę...
- Co robisz???
- Narkotyzuję się!!!
Idzie wiec dalej, a tam kolejny wariat siedzi i tłucze w swoja głowę dwoma kamieniami...
- Co robisz???
- Biorę podwójna dawkę dzisiejszej działki...
Poszedł ordynator dalej wzruszając ramionami, a tu patrzy, a na kupie kamieni siedzi trzeci wariat i rozgląda się wokół...
- A Ty co robisz????
- Sprzedaję narkotyki....
Do apteki wchodzi blondynka i rozgląda się niepewnie. W końcu pyta aptekarza:
- Czy są testy ciążowe?
- Tak, są.
- A trudne maja pytania?
Żona dzwoni do męża:
- Gdzie jesteś?
- W pracy.
- Tak, przecież słyszę w tle te pijackie rozmowy.
- Kiedy ty kur*a zrozumiesz, że jestem barmanem?!
Czym różni się upadek z ósmego piętra od upadku z parteru?
Przy upadku z ósmego piętra słychać:
Aaaaaaaaaaaaaaa ŁUP
A przy upadku z parteru:
ŁUP aaaaaaaaaaaa
Komentarze
Odśwież12 lutego 2017, 11:50
"za jakieś pięć-siedem koła baksów" = wow ta gramatyka.... "koła baksów" ... to jak tysiąc tysięcy tysiąca złotych...
Odpisz
17 czerwca 2017, 15:36
@Dr4g0n_PL: Baks to dolar, nie tysiąc dolarów.
Odpisz
17 czerwca 2017, 18:24
@Myszkapl: Tak jak królik czy maryszka :)
Odpisz
17 czerwca 2017, 18:42
@Dr4g0n_PL: Czy dobrze się czujesz?
Odpisz
18 czerwca 2017, 18:05
@Myszkapl: Ty źle?
Odpisz
31 lipca 2015, 09:57
Jak nie można tego nie zrozumieć ?
Odpisz
5 lipca 2015, 00:45
Zarąbiste :D
Odpisz
24 maja 2015, 16:47
ni moge tego zrozumieć
Odpisz
3 czerwca 2015, 07:24
@evil123: jatez nie
Odpisz
20 maja 2015, 19:44
WASTED
Odpisz
17 maja 2015, 18:16
eeeeeeeeeeee nie rozumiem
Odpisz
16 maja 2015, 22:00
super
Odpisz