Wchodzi Polak do sklepu w...

Wchodzi Polak do sklepu w Wielkiej Brytanii. Oczywiście nie zna angielskiego. Zwraca się do sprzedawcy (żeby być lepiej zrozumianym, sylabizuje)
- Pił-ka.
- ?????
- Pił-ka !!
Widząc, że sprzedawca nie rozumie, zaczyna pokazywać odbijanie piłki od podłogi, kopanie itp. W końcu sprzedawca się domyślił. 
- Aaa, ball !!
- No widzisz, jaki Ty zdolny jesteś. To uważaj, teraz będzie trudniej
- Do-me-ta-lu.

Oceń:

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz obrazkowy

Komentarze

Odśwież
Avatar HansFrank

15 kwietnia 2021, 19:39

Raz był taki żart, że Polak poszedł do Francuskiej restauracji i prosi o coś potem się chwali i mówi:Widzi Pan jak ja dobrzę znam język La-Francuski. po czym kelner odpowiada:Gdybym nie był Polakiem to by Pan zjadł La-gówno.

Avatar stefan00

13 grudnia 2020, 00:03

znałem wcześniej. jest jeszcze taki tylko że kiełbasa i jest teraz uważaj i zaczyna gościu tańczyć krakowiaczka że chce kiełbase krakowską

Avatar muzykowa

15 września 2015, 14:12

to mi się podoba!

Avatar Piotro165

23 kwietnia 2017, 09:24

@muzykowa: to super!

Avatar
Konto usunięte

21 kwietnia 2017, 18:45

do metalu?

Avatar Krecikk2115

1 stycznia 2018, 18:06

tak? pilka do metalu

Avatar
Konto usunięte

1 stycznia 2018, 21:22

@Krecikk2115: skumłem to nazajutrz po napisaniu tego komentarza.

Avatar kacpi987654321

30 stycznia 2017, 22:19

Bardzo fajny dowcip 10\10 .udostępnie go wszystkim moim znaj. Polecam.
Kacper Ozdoba

Avatar BetonowyMur

12 marca 2020, 09:50

@kacpi987654321: pozdro

Avatar Kiilano

4 kwietnia 2023, 10:46

@BetonowyMur: 🤩

Avatar mckayla_toretto

Edytowano - 1 maja 2016, 01:42

lol

Avatar Sebzer

29 kwietnia 2016, 23:33

Śmieszki checheszki

Avatar damian2500

11 marca 2016, 09:49

Jeden z moich ulubionych dowcipów na tej stronie.

Avatar
Konto usunięte

3 lutego 2016, 20:39

Skoro nie zna angielskiego to skąd wiedział, że sprzedawca zgadł?

Avatar Lajla0555

19 grudnia 2015, 17:37

xdxdxdxxdlololll fajny

Avatar Vip_Cealena21

24 października 2015, 20:56

xDDD śmiechowe

Avatar lolpandapl

17 października 2015, 18:40

nie rozumiem tego dowcipu ale jest fajny{połowicznie}

Avatar Miuosh

7 września 2015, 15:33

xDDDD spoko

Avatar Kacperek093

7 września 2015, 04:27

jest nawet spk :)

Avatar PocketAces

3 września 2015, 20:24

o proszę to mnie zaskoczyło

Avatar Rewrew

6 września 2015, 15:03

@PocketAces: A mnie nie.

Avatar Jasonicos

22 stycznia 2016, 16:53

@PocketAces: Usuń kąto.

Avatar mckayla_toretto

1 maja 2016, 01:43

@Jasonicos: chyba konto xdddd

Avatar JTKX2

29 sierpnia 2016, 15:38

Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.

Opisz problem

Dołącz screena

Polecane dowcipy

Policjanci z drogówki są jak małe dzieci. Przejeżdżając obok nich zawsze należy zwolnić, bo nigdy nie wiadomo, kiedy jeden z nich wybiegnie na ulicę, trzymając w ręku lizaka.

Zobacz cały dowcip

"Któregoś dnia poszłam do miejscowej księgarni katolickiej i ujrzałam naklejkę na zderzak z napisem: "ZATRAB, JEŚLI KOCHASZ JEZUSA". Akurat byłam w szczególnym nastroju, ponieważ właśnie wróciłam ze wstrząsającego występu chóru, po którym odbyły się gromkie, wspólne modlitwy - więc kupiłam naklejkę i założyłam na zderzak.
Jak dobrze, że to zrobiłam!!! Co za podniosłe doświadczenie nastąpiło później! Zatrzymałam się na czerwonych światłach na zatłoczonym skrzyżowaniu i pogrążyłam się w myślach o Bogu i o tym, jaki jest dobry... Nie zauważyłam, że światła się zmieniły. Jak to dobrze, że ktoś również kocha Jezusa, bo gdyby nie zatrąbił, nie zauważyłabym... a tak odkryłam, że MNÓSTWO ludzi kocha Jezusa! Więc gdy tam siedziałam, gość za mną zaczął trąbić, jak oszalały, potem otworzył okno i krzyknął: "Na miłość Boską! Naprzód! Naprzód! Jezu Chryste, naprzód!" Jakimże oddanym chwalcą Jezusa był ten człowiek! Potem każdy zaczął trąbić! Wychyliłam się przez okno i zaczęłam machać i uśmiechać się do tych wszystkich, pełnych miłości ludzi.
Sama też kilkakrotnie nacisnęłam klakson, by dzielić z nimi tę miłość! Gdzieś z tyłu musiał być ktoś z Florydy, bo usłyszałam, jak krzyczał coś o "sunny beach". Ujrzałam innego człowieka, który w zabawny sposób wymachiwał dłonią, ze środkowym palcem uniesionym do góry. Gdy zapytałam nastoletniego wnuka, siedzącego z tyłu, co to może znaczyć, odpowiedział, że to chyba jest jakiś hawajski znak na szczęście, czy coś takiego. No cóż, nigdy nie spotkałam nikogo z Hawajów, więc wychyliłam się z okna i też pokazałam mu hawajski znak na szczęście.
Wnuk wybuchnął śmiechem... Nawet jemu podobało się to religijne doświadczenie!
Paru ludzi było tak ujętych radością tej chwili, że wysiedli z samochodów i zaczęli iść w moim kierunku. Z pewnością chcieli się wspólnie pomodlić, lub może zapytać, do jakiego Kościoła należę, ale właśnie zobaczyłam, że mam zielone światła. Pomachałam więc do wszystkich sióstr i braci z miłym uśmiechem, po czym przejechałam przez skrzyżowanie. Zauważyłam, że tylko mój samochód zdążył to zrobić, bo znowu zmieniły się światła - i poczułam smutek, że muszę już opuścić tych ludzi, po okazaniu sobie nawzajem tak pięknej miłości; otworzyłam więc okno i po raz ostatni pokazałam im wszystkim hawajski znak na szczęście, a potem odjechałam.
Niech Bogu będzie chwała za tych cudownych ludzi!!!"

Zobacz cały dowcip

Trzech turystów: Polak, Szkot i Niemiec wybrało się w Alpy na wycieczkę.
Niestety z powodu złej pogody wszyscy zaginęli, ratownicy po kilku tygodniach przerwali poszukiwania i w gazetach pojawiły się nekrologi.
Wkrótce w jednej z redakcji dzwoni telefon i z Hawajów odzywa się Niemiec z prośbą o anulowanie jego nekrologu!
Redaktor gazety krzyczy:
- Ty żyjesz!! Jakim cudem??
Niemiec opowiada:
- Zamarzliśmy i powędrowaliśmy wszyscy do Św. Piotra, który zatrzymał nas u wejścia do Bramy Niebieskiej i powiedział że jeszcze jesteśmy za młodzi żeby umrzeć, więc jeżeli Ubezpieczenie pokryje koszt 500 euro, może nas wysłać z powrotem na ziemię. Złapałem za telefon, porozmawiałem z moim agentem, zapłacił, a ja zażyczyłem sobie żeby wylądować na Hawajach. No i mam wakacje!
- Ale co ze Szkotem i Polakiem???
- Jak ich ostatnio widziałem, Szkot targował się o cenę, a Polak wysyłał papiery do ZUS-u...

Zobacz cały dowcip

Popularne dowcipy z nowych

*Kobieta dzwoni do mechanika*
- Dzień dobry. Chciałam się umówić na przegląd auta.
- Dobrze, ale jaki to samochód?
- Mój.
- A marka?
- A Marek ma swoje.

Zobacz cały dowcip

Pewien facet poszedł do psychiatry, ponieważ twierdził, że jest myszą.
Po kilku miesiącach, w ramach wdzięczności, przyszedł zadowolony do lekarza z butelką koniaku.
- Panie doktorze, jestem już w 100% zdrowy, dziękuję panu!
- Nie ma za co, przecież to moja praca - odparł lekarz.

Po jakimś czasie, ten sam facet przychodzi na wizytę kontrolną. Z przerażeniem w głosie mówi do lekarza:
- Panie doktorze, widziałem kota!
- No tak, ale to przecież nic takiego. W końcu wie pan już, że nie jest pan myszą.
- Dobrze, ale czy kot wie?

Zobacz cały dowcip

Rosjanin przyjeżdża do gułagu. Strażnik przyjmuje go i pyta:
- Według papierów dostałeś 50 lat, za co?
- Strażniku, powiedziałem, że Stalin jest kretynem.
- I za to dostałeś 50 lat?
No tak, 10 za obrazę Kremla, 10 za obrazę matki ojczyzny, 15 za obrazę Stalina i 15 za rozpowszechnianie tajemnicy państwowej.

Zobacz cały dowcip