Przed lekcjami pani mówi do dzieci:
- Jak wiecie, Jaś ma bardzo wulgarne słownictwo. Dzisiaj pokażemy mu, że nie zgadzamy się na taki brak kultury i gdy tylko użyje brzydkiego słowa, wszyscy wyjdziemy z klasy.
W tym momencie do klasy wchodzi Jasio i mówi:
- Siemano! Burdel za rogiem budują!
Dzieci wraz z nauczycielką wychodzą z klasy...
- Gdzieeeee, k**wy! Dopiero fundamenty kładą!
Istnieje 10 typów ludzi: ci, którzy rozumieją system binarny i ci, którzy go nie rozumieją.
Stirlitz, wychodząc z baru, poczuł silne uderzenie w potylicę. Szybko odwrócił się – to był asfalt.
Lekarz radzi pacjentce:
- Zalecam pani częste kąpiele, dużo ruchu na świeżym powietrzu i bardzo proszę ubierać się ciepło.
Po powrocie do domu pacjentka relacjonuje mężowi:
- Lekarz polecił mi pojechać na tydzień na Bermudy, później w Alpy na narty... Ach! I upierał się jeszcze, żebyś mi kupił futro.
Mąż z żoną baraszkują w sypialni. Zabierają się do tego bez pośpiechu, powoli budując romantyczny nastrój. Nagle zza ściany słyszą wkurzonego sąsiada:
- Co to ma być? Ruszać się, ślimaki jedne!
Trochę speszeni odsuwają się od siebie i z niepokojem patrzą dookoła, a zza ściany znowu:
- Jesteś facet czy pedał? No bierz ją! Bierz ją ku**a!
Żona na to:
- Ten stary zbok chyba nas podgląda. Zobacz czy ściana nie jest dziurawa.
I zaczyna się szukanie dziury w całym, ale na nic - mur jest solidny i szczelny niczym Durex Extra Safe.
Nadal zaniepokojeni, atmosfera jest już mocno zepsuta, ale w końcu inne uczucia biorą górę i para znów zaczyna się obściskiwać. A zza ściany znowu:
- No szybciej! Tyle kasy na was poszło, ciamajdy!
Żona od razu:
- O czym on gada? Ten psychol chyba podłożył nam tutaj kamerę!
I zaczyna się zaglądanie w każdy kąt, przestawianie mebli i panika, chcą już dzwonić na policję, kiedy nagle mąż łapie się za głowę.
- Nie dzwoń. Rany boskie, debil ze mnie, nie dzwoń! Mecz! Kompletnie zapomniałem!
*Kobieta dzwoni do mechanika*
- Dzień dobry. Chciałam się umówić na przegląd auta.
- Dobrze, ale jaki to samochód?
- Mój.
- A marka?
- A Marek ma swoje.
Pewien facet poszedł do psychiatry, ponieważ twierdził, że jest myszą.
Po kilku miesiącach, w ramach wdzięczności, przyszedł zadowolony do lekarza z butelką koniaku.
- Panie doktorze, jestem już w 100% zdrowy, dziękuję panu!
- Nie ma za co, przecież to moja praca - odparł lekarz.
Po jakimś czasie, ten sam facet przychodzi na wizytę kontrolną. Z przerażeniem w głosie mówi do lekarza:
- Panie doktorze, widziałem kota!
- No tak, ale to przecież nic takiego. W końcu wie pan już, że nie jest pan myszą.
- Dobrze, ale czy kot wie?
Komentarze
Odśwież25 stycznia 2016, 20:59
Dobre ....
Odpisz
15 marca 2018, 17:27
@Ajgorak: P O M A R A Ń C Z O W E
Odpisz
7 lipca 2016, 16:29
hihi...
Odpisz
13 maja 2016, 00:04
Stare jak świat, czesto powtarzane ale i tak śmieszne jak cholera 😅
Odpisz
30 kwietnia 2016, 09:30
BYŁOOOOOO
Odpisz
1 czerwca 2016, 07:22
@jaccku321: W dowcipach nie ma czegoś takiego jak było.
Odpisz
8 czerwca 2016, 17:37
@baarts: racja
Odpisz
27 lutego 2016, 22:03
Stare troszki #)
Odpisz
14 stycznia 2016, 10:07
Dobre przyjacielu :d
Odpisz
20 grudnia 2015, 20:49
wulgarne ale śmieszne
Odpisz
12 grudnia 2015, 11:50
ale fajne
Odpisz
2 grudnia 2015, 18:54
Nauczycielka i dzieci do burdelu chcą iść.
Odpisz
17 listopada 2015, 20:02
zaje**ste xD
Odpisz
15 listopada 2015, 18:03
stareeeeeeee
Odpisz
11 listopada 2015, 06:09
Wólgarne
Odpisz
30 stycznia 2016, 14:07
@MTziolkowkyV: JAKIE KU*WA
Odpisz
14 czerwca 2016, 22:21
@noszkurnawszystkozajete: "wólgarne"
Widziałaś co napisał/a x"D
Odpisz
9 listopada 2015, 16:09
Stare jak bóg
Odpisz
17 grudnia 2015, 22:08
@HamsterBedrock: Zgadzam się
Odpisz
10 lipca 2016, 16:43
@HamsterBedrock: Czyli że ten dowcip nie istnieje? Dziwne...
Odpisz