W rodzinie urodziły się...

W rodzinie urodziły się trojaczki.
Sąsiedzi pytają siedmioletniego braciszka:
- Jak się maluchy nazywają ?
- Ojciec woła na nich: Nichu, Janie, Moje.

Oceń:

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz obrazkowy

Komentarze

Odśwież
Avatar xMajeczkowax

16 czerwca 2017, 11:23

Przynajmniej jeden jakoś normalnie

Avatar DeMajkel

11 stycznia 2016, 17:23

Nie qmam such@ra

Avatar
Konto usunięte

19 kwietnia 2017, 21:10

@DeMajkel: ni ch*ja nie moje

Avatar DeMajkel

22 maja 2017, 17:21

@DeMajkel: Tyyy to był mój pierwszy komentarz na jeja i dopiero dzisiaj na głównej ;-;

Avatar Davido

22 maja 2017, 19:56

@DeMajkel: igzde

Avatar Krzyniu

23 maja 2017, 13:38

@DeMajkel: Trochę słaby start :v

Avatar DeMajkel

23 maja 2017, 14:02

@Krzyniu: Nie znałem ulicznych zasad dobrego jejaka.

Avatar TheVellox46

23 maja 2017, 17:11

@DeMajkel: wszyscy od czegoś zaczynaliśmy *poklepuje po plecach*

Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.

Opisz problem

Dołącz screena

Polecane dowcipy

W małym miasteczku rozmawiają dwie kobiety:
- Mam kłopot, mąż nie wrócił na noc z Warszawy, więc wysłałam do pięciu jego kolegów depeszę z zapytaniem, czy nocował u nich.
- I co?
- Dostałam pięć odpowiedzi na tak.

Zobacz cały dowcip

- Czy byłem tu wczoraj? - pyta gość barmana w nocnym lokalu.
- Był pan.
- I przepiłem pół miliona?
- Tak.
- Uff... Co za szczęście! A już myślałem, że zgubiłem.

Zobacz cały dowcip

Kiedy smutne zakończenie choroby milionera nie budziło już wątpliwości, lekarz dyskretnie mówi jego żonie:
- Musi pani być przygotowana na wszystko....
- Nie robię sobie nadziei. W najlepszym przypadku liczę na połowę.

Zobacz cały dowcip

Popularne dowcipy z nowych

- Trudno mi zdiagnozować konkretną przyczynę dolegliwości, ale myślę, że to wina nadużywania alkoholu.
- Dobrze Panie doktorze, przyjdę gdy będzie Pan trzeźwy.

Zobacz cały dowcip

Pewien facet poszedł do psychiatry, ponieważ twierdził, że jest myszą.
Po kilku miesiącach, w ramach wdzięczności, przyszedł zadowolony do lekarza z butelką koniaku.
- Panie doktorze, jestem już w 100% zdrowy, dziękuję panu!
- Nie ma za co, przecież to moja praca - odparł lekarz.

Po jakimś czasie, ten sam facet przychodzi na wizytę kontrolną. Z przerażeniem w głosie mówi do lekarza:
- Panie doktorze, widziałem kota!
- No tak, ale to przecież nic takiego. W końcu wie pan już, że nie jest pan myszą.
- Dobrze, ale czy kot wie?

Zobacz cały dowcip

*Kobieta dzwoni do mechanika*
- Dzień dobry. Chciałam się umówić na przegląd auta.
- Dobrze, ale jaki to samochód?
- Mój.
- A marka?
- A Marek ma swoje.

Zobacz cały dowcip