Jestem strasznie wścibski. Jak nie wierzycie, to spytajcie sąsiadki. Tylko nie w tej chwili, bo właśnie bierze prysznic.
Dowódca straży pożarnej wchodzi do dyżurki. Powoli nastawia wodę na kawę i zapala papierosa.
Po upływie kilkunastu minut mówi do strażaków:
- Panowie, powoli się zbierajmy, urząd skarbowy się pali.
Klient wchodzi do sklepu meblowego, podchodzi do obsługi i mówi:
- Dzień dobry. Szukam czarnych, składanych krzeseł. Macie takie?
- Tak, mamy kilka na stanie.
Klient nagle przerywa kobiecie z obsługi.
- Przepraszam, chodzi mi o takie na siedzenie.
Klientka w chińskiej restauracji pyta kelnerkę:
- Co pani dziś poleca? Kurczaka orientalnego czy Kaczkę w sosie słodko-kwaśnym?
- Aaa... Jeden pies.
Żona dzwoni do męża:
- Gdzie jesteś?
- W pracy.
- Tak, przecież słyszę w tle te pijackie rozmowy.
- Kiedy ty kur*a zrozumiesz, że jestem barmanem?!
*Kobieta dzwoni do mechanika*
- Dzień dobry. Chciałam się umówić na przegląd auta.
- Dobrze, ale jaki to samochód?
- Mój.
- A marka?
- A Marek ma swoje.
Komentarze
Odśwież9 lipca 2016, 16:03
było coś podobnego tylko z psychiatryka
Odpisz
4 lipca 2016, 00:46
to kogos smieszy?
Odpisz
4 lipca 2016, 07:01
@Dimdam: Nie
Odpisz
3 lipca 2016, 20:27
Ha Ha Ha Koń by sie usmial
Odpisz
4 lipca 2016, 09:13
@filcio: qń
Odpisz
3 lipca 2016, 20:01
może był zbyt śpiący, aby o nich pamiętać.
Odpisz
3 lipca 2016, 08:08
Powinno być "żona blondynka". Po za tym to jest stare i okrąża internet dwunasty raz. Panie A., przyłóż się pan bardziej.
Odpisz