Kobieta budzi się rano po...

Kobieta budzi się rano po Sylwestrze, patrzy w lustro i szturcha w bok wymęczonego imprezą męża:
- Wiesz, kochanie... Jaka ja już jestem stara! Twarz mam całą pomarszczoną, biust obwisły, oczy sine i podkrążone, fałdy na brzuchu, grube nogi i tłuste ramiona... Kochanie, proszę cię, powiedz mi coś miłego, żebym się lepiej poczuła w Nowym Roku...
- Eee... Wzrok masz w porządku!

Oceń:

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz obrazkowy

Komentarze

Odśwież
Avatar
Konto usunięte

15 czerwca 2016, 21:09

Przynajmniej jest szczery.

Avatar baarts

5 czerwca 2016, 02:06

To żeś doje**ł.

Avatar Yoda_MLG

6 czerwca 2016, 01:11

@baarts: ty też ^^

Avatar baarts

6 czerwca 2016, 01:25

@Yoda_MLG: To mój dowcip...;-;

Avatar damian2500

6 czerwca 2016, 10:14

@baarts: Musisz mieć naprawdę ciekawe życie skoro komentujesz swój własny dowcip.

Avatar baarts

6 czerwca 2016, 19:08

@damian2500: czemu nie?

Avatar baarts

7 czerwca 2016, 20:43

@baarts: Wytłumaczy mi ktoś bo nie rozumiem.

Avatar baarts

8 czerwca 2016, 07:44

@baarts: Żeby strzałki w dół dawać to pierwsi, a argumentować to ni ma komu.

Avatar damian2500

12 czerwca 2016, 20:00

@baarts: Nie dałem Ci strzałki w dół. Napisałeś sam do siebie "to ześ dojeb*ł" co wydaje się trochę dziwne.

Avatar baarts

12 czerwca 2016, 23:47

@damian2500: Rozdwojenie jaźni.

Avatar damian2500

13 czerwca 2016, 00:01

@baarts: Nie wnikam 👐

Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.

Opisz problem

Dołącz screena

Polecane dowcipy

Na lekcji matematyki pani pyta Jasia:
- Jasiu czemu nie liczysz?
- Proszę pani, ja liczę na innych.

Zobacz cały dowcip

Przychodzi blondynka do fryzjera i mówi:
- Proszę mnie ostrzyc, ale nie może mi pan ściągnąć walkmana, bo umrę.
Fryzjer strzyże, ale w pewnym momencie trąca słuchawki, które spadają.
Blondynka umiera. Fryzjer podnosi strącone słuchawki i słyszy:
- Wdech, wydech, wdech, wydech...

Zobacz cały dowcip

Julian Tuwim był Żydem, który czuł się Polakiem. Niektórzy dokuczali mu z powodu pochodzenia, a on potrafił się odgryźć. Pewnego razu urządzono przyjęcie ku czci Tuwima. Przemawiał na nim poeta Adolf Nowaczyński
- Szanowni Państwo. Nie ma poezji polskiej bez Adama Mickiewicza, nie ma Adama Mickiewicza bez Pana Tadeusza, nie ma Pana Tadeusza bez Jankiela... Niech zyje Tuwim!
W odpowiedzi Tuwim rzekł.
- Szanowni Państwo. Nie ma poezji polskiej bez Adama Mickiewicza, nie ma Adama Mickiewicza bez Pana Tadeusza, nie ma Pana tadeusza bez Jankiela, nie ma Jankiela bez cymbałów... - Niech zyje Nowaczyński!

Zobacz cały dowcip

Popularne dowcipy z nowych

- Która godzina?
- Nie wiem, podaj mi trąbkę.
*zaczyna grać*
Ktoś krzyczy: Kto gra na trąbce o drugiej w nocy?!

Zobacz cały dowcip

Mąż z żoną baraszkują w sypialni. Zabierają się do tego bez pośpiechu, powoli budując romantyczny nastrój. Nagle zza ściany słyszą wkurzonego sąsiada:
- Co to ma być? Ruszać się, ślimaki jedne!
Trochę speszeni odsuwają się od siebie i z niepokojem patrzą dookoła, a zza ściany znowu:
- Jesteś facet czy pedał? No bierz ją! Bierz ją ku**a!
Żona na to:
- Ten stary zbok chyba nas podgląda. Zobacz czy ściana nie jest dziurawa.
I zaczyna się szukanie dziury w całym, ale na nic - mur jest solidny i szczelny niczym Durex Extra Safe.
Nadal zaniepokojeni, atmosfera jest już mocno zepsuta, ale w końcu inne uczucia biorą górę i para znów zaczyna się obściskiwać. A zza ściany znowu:
- No szybciej! Tyle kasy na was poszło, ciamajdy!
Żona od razu:
- O czym on gada? Ten psychol chyba podłożył nam tutaj kamerę!
I zaczyna się zaglądanie w każdy kąt, przestawianie mebli i panika, chcą już dzwonić na policję, kiedy nagle mąż łapie się za głowę.
- Nie dzwoń. Rany boskie, debil ze mnie, nie dzwoń! Mecz! Kompletnie zapomniałem!

Zobacz cały dowcip

Pewien facet poszedł do psychiatry, ponieważ twierdził, że jest myszą.
Po kilku miesiącach, w ramach wdzięczności, przyszedł zadowolony do lekarza z butelką koniaku.
- Panie doktorze, jestem już w 100% zdrowy, dziękuję panu!
- Nie ma za co, przecież to moja praca - odparł lekarz.

Po jakimś czasie, ten sam facet przychodzi na wizytę kontrolną. Z przerażeniem w głosie mówi do lekarza:
- Panie doktorze, widziałem kota!
- No tak, ale to przecież nic takiego. W końcu wie pan już, że nie jest pan myszą.
- Dobrze, ale czy kot wie?

Zobacz cały dowcip