Pamiętasz te urocze różnice, które tak was kręciły na początku związku? Po 20 latach małżeństwa policja nazywa je "motywem".
Wydaje mi się, że moi rodzice mnie nienawidzą. Ciągle powtarzają tylko:
- Czemu, do cholery, nie możesz być jak twoja siostra Ania?
Szczególnie rozczarowujące jest to, że Ania zmarła przy porodzie.
Lekarz do pacjenta:
- Wyniki się potwierdziły. Jest pan bezpłodny.
- O rety, jak ja się teraz wytłumaczę żonie, że nasze dzieci nie są moje!
Żona dzwoni do męża:
- Gdzie jesteś?
- W pracy.
- Tak, przecież słyszę w tle te pijackie rozmowy.
- Kiedy ty kur*a zrozumiesz, że jestem barmanem?!
Czym różni się upadek z ósmego piętra od upadku z parteru?
Przy upadku z ósmego piętra słychać:
Aaaaaaaaaaaaaaa ŁUP
A przy upadku z parteru:
ŁUP aaaaaaaaaaaa
Mąż z żoną baraszkują w sypialni. Zabierają się do tego bez pośpiechu, powoli budując romantyczny nastrój. Nagle zza ściany słyszą wkurzonego sąsiada:
- Co to ma być? Ruszać się, ślimaki jedne!
Trochę speszeni odsuwają się od siebie i z niepokojem patrzą dookoła, a zza ściany znowu:
- Jesteś facet czy pedał? No bierz ją! Bierz ją ku**a!
Żona na to:
- Ten stary zbok chyba nas podgląda. Zobacz czy ściana nie jest dziurawa.
I zaczyna się szukanie dziury w całym, ale na nic - mur jest solidny i szczelny niczym Durex Extra Safe.
Nadal zaniepokojeni, atmosfera jest już mocno zepsuta, ale w końcu inne uczucia biorą górę i para znów zaczyna się obściskiwać. A zza ściany znowu:
- No szybciej! Tyle kasy na was poszło, ciamajdy!
Żona od razu:
- O czym on gada? Ten psychol chyba podłożył nam tutaj kamerę!
I zaczyna się zaglądanie w każdy kąt, przestawianie mebli i panika, chcą już dzwonić na policję, kiedy nagle mąż łapie się za głowę.
- Nie dzwoń. Rany boskie, debil ze mnie, nie dzwoń! Mecz! Kompletnie zapomniałem!
Komentarze
OdświeżEdytowano - 6 grudnia 2016, 17:41
Ciekawostka: Kto z góry tak robi, żeby przestała lecieć krew, jest w błędzie, trzeba na dół a nie w górę.
Odpisz
6 grudnia 2016, 20:46
@Ashley12c: Na EDB gościu mówił że obojętnie bo i tak ustanie i tak.
Odpisz
7 grudnia 2016, 06:51
@Ameron: Ale krew nie ma Cię udusić, tylko wylecieć nosem. Owszem, kiedyś w pierwszej pomocy było żeby podnieść głowę do góry, ale lepszym rozwiązaniem okazało się spuszczenie jej.
Odpisz
7 grudnia 2016, 18:08
@mrkhrova: Oj tam i tak wszyscy zginiemy.
Odpisz
10 grudnia 2016, 13:29
@Ameron: potwierdzam
Odpisz