Staruszka spaceruje po parku i nagle słyszy jak dziewczyna siedząca na ławce mówi:
- No, ku*wa mać!
- Co ty się tak wyrażasz, młoda damo?
- Pani tu usiądzie, to pani powiem.
Dziewczyna powiedziała staruszce coś do ucha, a ta na to:
- O ch*j...
- Taka staruszka i takie słowa? Co to ma być? - mówi facet w parku.
- Niech pan usiądzie to panu powiem.
No i staruszka mówi mu coś do ucha i ten mówi.
- O ja pie*dolę...
- Co to za słowa w miejscu publicznym? Ludzie... Trochę kultury - mówi kolejny facet.
- Niech pan usiądzie to panu powiem
Facet siada i ten mówi do niego.
- Ta ławka... Jest świeżo pomalowana.
- O ja pie*dolę...
Interpunkcja odgrywa bardzo ważną role w zdaniach.
Na przykład:
1. Moja stara piła leży w piwnicy.
2. Moja stara piła, leży w piwnicy.
- Gratulujemy urodzenia syna - przeczytał Stirlitz zaszyfrowaną depeszę.
Rozczulił się. Przecież już siedem lat mija, jak opuścił ojczyznę...
Do pokoju hrabiego wchodzi lokaj i mówi:
- Panie hrabio znowu przyszedł ten żebrak który twierdzi, że jest pana bliskim krewnym i że może tego dowieść.
- To chyba jakiś idiota?
- Ja też tak pomyślałem, ale to jeszcze nie dowód!
Dawno dawno temu żyła sobie Zosia, która sprzedawała literki. Codziennie wstawała o siódmej, ubierała się i schodziła na dół sprzedawać literki. Nie zarabiała na tym dużo i nie miała za wiele pieniędzy, ale też nie głodowała. Pieniędzy starczało jej zwykle na zupę, a czasami, gdy trafił się bogatszy klient, który mógł sobie pozwolić nawet na trzy albo cztery literki, za zarobione pieniądze kupowała sobie do zupy kawałek chleba.
To był zwykły dzień. Zosia wstała, ubrała się i zeszła na dół sprzedawać literki. Po kilku minutach do jej sklepiku z literkami przyszła klientka, pani Ania, która miała piekarnię obok sklepiku Zosi.
Dzień dobry, Zosiu - powiedziała pani Ania - czy mogłabym cię prosić o literkę C?
Zosia podała pani Ani literkę C, a pani Ania zapłaciła, pożegnała się i wyszła.
Jakiś czas później, do sklepiku z literkami Zosi przyszedł kolejny klient. Profesor Alan poprosił Zosię o literkę A. Zosia podała mu ją, a profesor Alan podziękował, zapłacił za nią i wyszedł.
Tego dnia Zosia obsłużyła jeszcze czterech klientów. Zbliżała się już dziewiętnasta, Zosia zamierzała niedługo zamknąć sklep, ale dokładnie o osiemnastej pięćdziesiąt osiem do sklepu z literkami wszedł ostatni klient. DOCENT KAMYK, informowała przypinka przy jego garniturze. Klient wyglądał bardzo zamożnie, na takiego, który może sobie pozwolić nawet na trzy albo cztery literki. Docent podszedł do lady i obrzucił Zosię wyzywającym spojrzeniem.
- Dzień dobry - klient miał oschły głos.
- D-dzień d-dobry - wyjąkała Zosia.
- Usłyszałem, że można tu kupić literki. Czy to prawda? - Zosia pokiwała głową - Dobrze. W takim razie poproszę jeden alfabet.
Zosia zamarła. Klient który kupował trzy literki był bogaty, ale cały alfabet..? To się po prostu nie zdarzało!
- Na co czekasz? - Na te słowa Zosia rzuciła się na zaplecze, szykować literki. Była po całym dniu pracy w sklepie, a nie miała wszystkich literek. Zaczęła wykuwać nowe literki.
Zosia jeszcze nigdy się tak nie zmęczyła. Pracowała jak tylko umiała, a robiło się coraz później. Była już dwudziesta, kiedy Zosia skończyła robić literkę Z, a przecież musiała dzisiaj kupić sobie jeszcze zupę! Przybiła wszystkie literki do deseczki i zmordowana, podała ją zniecierpliwionemu klientowi. Ten popatrzył na Zosię krytycznie i popatrzył na otrzymany alfabet.
- Ale przecież tu nie ma literki O!
Zosia prawie wyrwała deseczkę z alfabetem z rąk docenta Kamyka. Popatrzyła na nią długo, ze strachem. Rzeczywiście. Nie było literki O. Zamiast niej, pomiędzy literkami N i P widniała tylko pusta przestrzeń.
ZOSIA ONIEMIAŁA.
Jaś, pyta się ojca.
- Tatusiu, jak powstali ludzie?
- Zostali stworzeni przez Boga.
- A mamusia mówiła że ewoluowali od małp.
- Mamusia mówiła o swojej stronie rodziny.
W hurtowni drewna:
- To bardzo duże zamówienie panie Noe, jak pan zamierza je opłacić?
- Proszę się nie martwić, szef zapłaci przelewem.
Komentarze
Odśwież14 kwietnia 2017, 13:02
hahahaaaha
Odpisz
25 marca 2017, 09:11
Stara wersja lepsza
Odpisz
26 marca 2017, 11:15
@Reinata_: Popieram
Odpisz
2 kwietnia 2017, 22:49
@DeMajkel: ja też
Odpisz
25 marca 2017, 22:36
Zje**li troche to
Odpisz
30 grudnia 2016, 20:05
Było
Odpisz
29 sierpnia 2016, 00:00
pojemna ta ławka
Odpisz
26 sierpnia 2016, 15:54
Było u cybermariana oraz na tym serwisie
Odpisz
27 sierpnia 2016, 08:15
@JTKX2: Link?
Odpisz
27 sierpnia 2016, 09:30
nie dam linku (apka). Mogą być screeny?
Odpisz
28 sierpnia 2016, 20:41
Odpisz
28 sierpnia 2016, 20:44
dam ci kawałek tamtego dowcipu
Odpisz