Peciu mówi do bandyty:
- Ja cię wybronię, ale musisz współpracować.
- Dobra
Sąd pyta:
- Czy oskarżony przyznaje się do winy?
- No, kurwa! Mów coś! - mówi Peciu
- Nie. - odpowiedział bandyta
- Miałeś współpracować.
- Z tobą tak, z nimi nie!
- Za to grozi 5 lat pozbawienia wolności
- Odezwij się do kurwy nędzy!
- Dodatkowo za jazdę po pijaku kolejne 5.
- Jeździłeś po pijaku?
- Nie.
- No to im to kurwa powiedz!
- Nie gadam z pałami!
- Ale to jest sąd, nie policja.
- Jeden chój.
Wchodzi policjant do sklepu
- Poproszę pastę do butów
- Do jakich?
- Numer 28
Wchodzi policjant do sklepu i prosi o dwa sznurowadła.
- Jakie? - pyta się sprzedawca
- Jedno lewe, drugie prawe
W sklepie klientka ogląda elegancką sukienkę.
- Chętnie bym ją kupiła, ale z małą przeróbką oznajmia sprzedawczyni.
- A... co chciałaby pani przerobić?
- Cenę.
Jak nazywa się smutna filiżanka kawy?
- Depresso.
Matka wymienia smsy z synem:
- "Mamo, nie denerwuj się, zaraz przywiezie mnie radiowóz"
- "Synu, już 8 lat jesteś komendantem policji w miasteczku, pora byś wymyślił nowy żart"
Pewien facet poszedł do psychiatry, ponieważ twierdził, że jest myszą.
Po kilku miesiącach, w ramach wdzięczności, przyszedł zadowolony do lekarza z butelką koniaku.
- Panie doktorze, jestem już w 100% zdrowy, dziękuję panu!
- Nie ma za co, przecież to moja praca - odparł lekarz.
Po jakimś czasie, ten sam facet przychodzi na wizytę kontrolną. Z przerażeniem w głosie mówi do lekarza:
- Panie doktorze, widziałem kota!
- No tak, ale to przecież nic takiego. W końcu wie pan już, że nie jest pan myszą.
- Dobrze, ale czy kot wie?
*Kobieta dzwoni do mechanika*
- Dzień dobry. Chciałam się umówić na przegląd auta.
- Dobrze, ale jaki to samochód?
- Mój.
- A marka?
- A Marek ma swoje.
Czym różni się upadek z ósmego piętra od upadku z parteru?
Przy upadku z ósmego piętra słychać:
Aaaaaaaaaaaaaaa ŁUP
A przy upadku z parteru:
ŁUP aaaaaaaaaaaa