Suchar na dziś:
- Co mówi ściana po remoncie?
- Jestem wyyyyykończona!
UWAGA! Suchar! Nie czytaj bez szklanki wody!
Top 10 Sucharów:
- Dlaczego w kosmosie nie ma dobrych imprez?
- Bo nie ma atmosfery.
- Dlaczego beton nie ma pracy?
- Bo go wylali.
- Co robi Arka w garderobie?
- Przymierza.
- Kiedy teściowa jest na 102?
- 100 metrów od domu i 2 metry pod ziemią.
- Jaki jest magik kiedy straci magię?
- Rozczarowany.
- Co robią Transformersi po imprezie?
- Składają się na taksówkę.
- Co robi 9,50 w portfelu?
- Ledwo dycha.
- Jakie drewno ma pomysły?
- Porąbane.
- Co ma Małysz w kuchni
- Ma Łyszki.
- Jak się nazywa ogień weroniki?
- Fajer Werki.
- Wpadnij kiedyś do mnie, mam nowego psa.
- A nie pogryzie mnie?
- Właśnie chciałem to sprawdzić.
Sądzony jest gość podejrzany o morderstwo. Są poszlaki, ale nie ma trupa. Adwokat rozpoczyna przemowę:
- Szanowni przysięgli! Mam dla was niespodziankę - w ciągu jednej minuty drzwi do tej sali przekroczy człowiek, którego uważa się za zamordowanego przez mojego klienta.
I popatrzył na drzwi. Przysięgli, zdziwieni, także się wpatrywali. Minęła minuta i druga, ale nic się nie stało. W końcu adwokat mówi:
- Istotnie, nie byłem szczery. Ale patrzyliście z oczekiwaniem na drzwi. To oznacza, że macie wątpliwości co do winy mojego klienta. Dlatego wnioskuję o rozstrzygnięcie tych wątpliwości na jego korzyść, czyli o uniewinnienie.
Przysięgli udali się na naradę. Po jakimś czasie wracają i ogłaszają werdykt - winny!
Zaskoczony adwokat pyta:
- Ale dlaczego? Przecież wszyscy widzieliśmy, jak wpatrywaliście się w drzwi!
Przewodniczący rady odpowiedział:
- Myśmy się wpatrywali, ale pański klient nie.
- Panie dyrektorze, czy mógłbym otrzymać dzień urlopu, aby pomóc teściowej przy przeprowadzce?
- Wykluczone!
- Bardzo dziękuje, wiedziałem, że mogę na pana liczyć.
Podczas prac wykopaliskowych grupa doświadczonych archeologów odkopała grupę mniej doświadczonych archeologów.
Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.
- Panie Leonardzie, co pan robił w laboratorium z trzema asystentkami?
- Nic...
- To dlaczego ten królik patrzy na pana z takim szacunkiem?