Blondynki. Dowcipy o blondynkach

Blondynka stoi na przystanku autobusowym. Podchodzi facet i mówi:
- Hej blondynko... Ten autobus kursuje tylko w święta.
- No to dobrze, bo dzisiaj mam imieniny.

Oceń:

Dyrektor przyjął blondynkę jako sekretarkę i w pierwszym dniu pracy udziela jej instruktażu:
- Niech pani zapamięta, że należy trzy razy dodawać cyfry zanim przedstawi mi pani końcową sumę. Ona musi być sprawdzona i pewna!
- Proszę, panie dyrektorze. To sumowałam nawet dziesięć razy.
- Znakomicie. Lubię takie sumienne sekretarki!
- A tu ma pan dziesięć wyników.

Oceń:

Kiedy Blondynka mówi do rzeczy?
- Kiedy stoi przed szafą.

Oceń:

Blondynki opowiadają sobie kawały:
- A znacie ten o Jasiu co nie umył zębów?
- Ja znam, ale nie był zbyt dobry... - odpowiada jedna niechętnie.
- Oj tam, pewnie nie zrozumiałaś, bo głupia jesteś - mówi trzecia. - Ja nie znam, opowiadaj.
- Mama pyta Jasia "czy umyłeś zęby?"
"Nie, mamusiu."
"A dlaczego?"
"Bo mi się mydło do buzi nie mieści!"

Dwie blondynki się śmieją, trzecia grymasi:
- No i co w tym śmiesznego? Ja rozumiem, nie zmieścić do ust mydła to obciach, ale to przecież mały chłopiec, nie musi umieć takich rzeczy.
- Tu nie o to chodzi. To ta matka jest głupia. Nie masz swoich dzieci, to nie wiesz, ale ja na przykład dla mojego Brajanka zawsze odkładam mydło jak się trochę zużyje i jest mniejsze.
- Obie jesteście głupie. Przecież od tego jest mydło w płynie!

Co może uderzyć blondynkę, a ta nawet nie będzie o tym wiedzieć?
- Myśl

Oceń:

Dwie blondynki wchodzą do sklepu i jedna mówi do drugiej:
- Ej, patrz jakie włochate ziemniaki.
- To są kiwi, z tego się robi pastę do butów.

Oceń:

Idą dwie blondynki przez las i nagle leci telewizor...
Pierwsza: Patrz leciał telewizor!
Druga: Pewnie ma gdzieś gniazdo.

Oceń:

- A mówiłaś, że byłaś dziewicą
- No bo byłam, zapytaj Mariana!

Oceń:

Blondynka do koleżanki:
- A ja wczoraj byłam u okulisty!
- I co ci powiedział?
- Żebym się alfabetu nauczyła...

Oceń:

Wyróżniona gra

A może dowcipy na email?

Dodaj dowcip Poczekalnia (146)

Dowcipy w tej kategorii

Kategorie

Losowe dowcipy

Polecane dowcipy

Po tym jak przed świętami usłyszałem głos żony z kuchni stwierdzam, że kobiety są podstępne. Powiedziała:
- Tak go upasę, że już żadna na niego nie spojrzy.

Zobacz cały dowcip

Elegancko ubrana kobieta weszła do salonu Mercedesa i od razu jej uwagę przyciągnął piękny, czarny, błyszczący, sportowy model. Podeszła do niego, otworzyła drzwi i nachyliła się nad fotelem obitym czarną miękką skórą. Kiedy go dotknęła, nagle niespodziewanie wymknął jej się głośny pierd. Wyraźnie zawstydzona szybko się wyprostowała i obróciła się, żeby sprawdzić czy ktoś tego nie usłyszał. I okazało się, że cały czas tuż za jej plecami stał sprzedawca.
- W czym mogę Pani pomóc? - zapytał
Kobieta szybko rzuciła pytanie:
- Ile kosztuje ten samochód?
- Jeśli spierdziała się Pani tylko dotykając go, to po usłyszeniu ceny z pewnością się Pani zesra.

Zobacz cały dowcip

Dlaczego blondynka bierze linijkę do łóżka?

- Żeby zmierzyć, jak długo spała!

Zobacz cały dowcip

Popularne kawały

*Kobieta dzwoni do mechanika*
- Dzień dobry. Chciałam się umówić na przegląd auta.
- Dobrze, ale jaki to samochód?
- Mój.
- A marka?
- A Marek ma swoje.

Zobacz cały dowcip

Żona dzwoni do męża:
- Gdzie jesteś?
- W pracy.
- Tak, przecież słyszę w tle te pijackie rozmowy.
- Kiedy ty kur*a zrozumiesz, że jestem barmanem?!

Zobacz cały dowcip

Pewien facet poszedł do psychiatry, ponieważ twierdził, że jest myszą.
Po kilku miesiącach, w ramach wdzięczności, przyszedł zadowolony do lekarza z butelką koniaku.
- Panie doktorze, jestem już w 100% zdrowy, dziękuję panu!
- Nie ma za co, przecież to moja praca - odparł lekarz.

Po jakimś czasie, ten sam facet przychodzi na wizytę kontrolną. Z przerażeniem w głosie mówi do lekarza:
- Panie doktorze, widziałem kota!
- No tak, ale to przecież nic takiego. W końcu wie pan już, że nie jest pan myszą.
- Dobrze, ale czy kot wie?

Zobacz cały dowcip