Po wielkim wiosennym sprzątaniu, tata gotuje makaron na obiad.
- Ej, dzieciaki, gdzie jest sitko?
- Było dziurawe, więc wyrzuciliśmy.
Do wędkarza podpływa krokodyl:
- Biorą?
- Nie
- To olej ryby, chodź sie wykąpać!
> usuń konto na fejsie
> usuń wszystkie inne konta na innych portalach społecznościowych,
> ucieknij z kraju, zamieszkaj w himalajach
> pingwin przychodzi z listem
> otwórz list
zaproszenie do candy crush
Bałwan się budzi, czujnie się rozgląda, podejrzliwie niucha i mruczy pod nosem:
- Dziwne, coś tu marchewką zajeżdża...
Podchodzi facet do straganu z warzywami i pyta sprzedawczynią:
- Czy te warzywa są zmodyfikowane genetycznie?
Sprzedawczyni mówi:
- A dlaczego się pan pyta?
A marchewka mówi:
- Właśnie, dlaczego?
- Dlaczego bliźnięta syjamskie nie chorują na grypę?
- Bo są szczepione.
Eskimos kupił zamrażarkę. Kiedy wrócił z nią do swojego igloo to żona zapytała:
"Po co ci ta zamrażarka, przecież u nas jest mróz cały rok?"
Eskimos na to:
"No właśnie. Na zewnątrz -60, w igloo -50 a w zamrażarce -20. Niech się dzieci trochę ogrzeją!
Bardzo ważne jest mieć bogate słownictwo.
Ja na przykład nie znałem różnicy pomiędzy słowami "antidotum" i "anegdota".
Gdybym ją znał, mój dobry znajomy dalej by żył.
W Moskwie miał miejsce zamach na życie Putina. Rosyjscy lekarze bohatersko go ratują.
Tymczasem w bunkrze gdzieś na Uralu FSB zebrało wszystkich jego sobowtórów. Główny oficer mówi do nich:
- Mam dla was dwie wiadomości: dobrą i złą. Dobra jest taka, że Putin przeżył zamach. Zła wiadomość: niestety stracił w nim rękę.
Skacowany nieco facet nie może się dostać do mieszkania, więc puka do sąsiadów. Otwiera pięcioletni chłopiec:
- Jest może tata albo mama?
- Nie ma... Jestem sam.
- A mógłbyś mnie poczęstować szklanką wody?
Mały przytakuje. Po chwili przynosi pół szklanki wody. Facet wypija, jednym haustem i prosi o jeszcze. Chłopiec przynosi ponownie połowę objętości, więc wysyła go po raz trzeci.Tym razem wody jest jeszcze mniej...
- O co ci chodzi? Żałujesz mi wody?
- Nie sięgam do kranu, a w klozecie się już kończy...
Amerykanin i Rosjanin kłócą się o to, kto jest lepszym przywódcą - Hoover czy Stalin.
"Hoover jest lepszy" - powiedział Amerykanin. - "Nauczył Amerykanów nie pić".
"Stalin nauczył Rosjan nie jeść" - odpowiada Rosjanin.
Jaś, pyta się ojca.
- Tatusiu, jak powstali ludzie?
- Zostali stworzeni przez Boga.
- A mamusia mówiła że ewoluowali od małp.
- Mamusia mówiła o swojej stronie rodziny.
- Która godzina?
- Nie wiem, podaj mi trąbkę.
*zaczyna grać*
Ktoś krzyczy: Kto gra na trąbce o drugiej w nocy?!
Żona dzwoni do męża:
- Gdzie jesteś?
- W pracy.
- Tak, przecież słyszę w tle te pijackie rozmowy.
- Kiedy ty kur*a zrozumiesz, że jestem barmanem?!