Jaka jest różnica między wdową, a urzędnikiem?
- Urzędnik czeka na pierwszego, a wdowa na drugiego
- Pani Helenko, ma pani nóżki jak sarenka - komplementuje pan Mietek
- Takie zgrabne?
- Takie owłosione
Babcia do wnuczki:
- Zosiu, czym cię ta twoja mamusia karmi, żeś tak ładnie wyglądasz?
- Łyżeczką
Spotyka się dwóch kolegów:
- Cześć, co teraz robisz?
- Latam
- Jako pilot? Na jakich liniach?
- Latam za robotą. A ty?
- Pływam
- Jesteś marynarzem? Na jakim stadku?
- Pływam w długach
Do pędzącego pociągu wskakuje młody chłopak i cały zadyszany osuwa się bez sił na siedzenie.
- Och, ta dzisiejsza młodzież - komentuje siedzący obok niego starszy pan. Gdy ja byłem w twoim wieku to mogłem gonić pociąg nawet pół godziny i nawet się nie zdyszałem...
- No tak, ale ja na ten pociąg spóźniłem się wczoraj wieczorem i dopiero teraz go dopędziłem...
Mama pyta Pecia:
- No, za ile będziesz?
- Jadę autobusem, będę za 20 minut.
- Obiad będzie za 5 minut!
- Jadę autobusem, co ja mam zrobić?
- Nie wiem, pospiesz się.
Peciu woła kierowcę:
- Ty, panie. Możemy trochę szybciej zapierdalać? Daj mu tam w pizdę, mordzia!
Kiedyś na Księżycu było życie, ale Chuck Norris rzucił w niego kamieniem i zniknęły wszystkie rośliny.
Pewnego dnia uczeń przychodzi do swojego mistrza i pyta: - Mistrzu, powiedz mi jaki jest sens życia? Co to miłość? Czym jest dobro i zło? Jaką drogę w życiu obrać?
Na co mistrz odpowiada: - A skąd mam kur*a wiedzieć? Odejdź od tokarki bo ci łapy upie*doli.
- Co ci przypominają swoim kształtem Włochy?
- Gumowy but
- Ale czego akurat gumowy?
- Bo dookoła jest woda
Scenka z moskiewskiego sklepu:
- Czy są biustonosze?
- Nie ma?
- To poproszę dwa berety i gumkę
Jak nazywiemy terminatora, który rzucił pracę i zajął się zwalczaniem szkodników?
- Eksterminator
Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.
Przychodzi łysy do fryzjera.
- Co pan szanowny sobie życzy?
- Polerowanie
- Zjadłbym jakiś dobry obiad... - zagaja kelnera klient
- Jest tylko bigos. Co podać?
Panie kelner, ten talerz jest mokry!
- Ależ skąd, to jest właśnie porcja pańskiej zupy
- Poproszę jednego gofera
- Mówi się gofra
- Poproszę jednego gofra
- Z cukierem czy bez?
Stary niewidomy na jedno oko lekarz pyta się pacjenta:
- Jak się masz?
- Jak widzisz
- Oj, brachu, tobie to jest potrzebny nie lekarz, a grabarz
Idzie policjant do księgarni.
- Po ile macie garnki?
- To jest księgarnia.
- To dlaczego jest napisane "gorki"
Spotkało się dwóch znajomych, akurat był czas wyborów, tak rozmawiają:
- Wiesz, że będą wybory, widziałeś plakaty?
na co drugi:
- Poszły mordy na billboardy?
Chuck Norris nie ogląda Netflixa, bo gdy ostatnio oglądał na nim horror, to film się przestraszył.
Syn do mamy:
-Mamo, czy ja jestem brzydki?
-Krzysiu, twoja twarz jest jak czarna magia
-To znaczy?
-Znaczy że jest zła i niedozwolona
Ja: Wygląda na deszcz
Kapitan łodzi podwodnej: co
Ja: Ale bardziej
-Panie doktorze pogryzły mnie tramwajarze.
-Były szczepione?
-Tak, dupami.
- Jak pan mógł ukraść rower stojący przy bramie cmentarnej?
- Byłem pewny, że właściciel nie żyje
Znajomy do znajomego:
Fajna czapka, skąd masz?
-Zajebałem matce
-A czapka skąd?
- Tato, a co to znaczy "zboczeniec"?
- Dość tych pytań, a teraz chodź tu i zapnij mi stanik!
Stoi facet w autobusie i chce, żeby gość obok skasował mu bilet, ale nie wie, jak się do niego odezwać. Myśli:
- Jedzie do mojej dzielnicy, bo nie wysiadł na poprzednim przystanku. Wiezie kwiaty, więc jedzie do kobiety. A że kwiaty ładne to i kobieta pewnie ładna. W mojej dzielnicy są dwie ładne kobiety. Moja kochanka i moja żona. Nie może jechać do mojej kochanki, bo ja tam jadę. Musi jechać do mojej żony. Moja żona ma dwóch kochanków - Andrzeja i Piotra. Andrzej jest w delegacji.
- Mógłby mi pan skasować bilet, panie Piotrze?
Koniec roku szkolnego, dzieci przyniosły pani wychowawczyni prezenty.
Marysia, której mama ma kwiaciarnię przyniosła pudło. Wychowawczyni potrząsnęła i zapytała:
- Kwiaty?
- Ojej, skąd pani wie...
Kolejny był Marcinek, którego tata ma cukiernię. Wychowawczyni potrząsnęła prezentem i spytała:
- Czekoladki?
- Tak, jak pani zgadła?
Następny w kolejce był Jasio, którego tata miał sklep monopolowy. Wychowawczyni obejrzała pudełko, lekko przeciekało.
Polizała i spytała:
- Wino?
- Nie...
Polizała jeszcze raz:
- Koniaczek?
- Nie...
- Likierek?
- Nie, proszę pani. Chomik...
Odessa. Targ. Stoisko z kiełbasami. Dialog:
- Panie, pan już kolejnej kiełbasy próbujesz i niczego nie kupujesz! Nie smakuje?!
- Smakuje.
- Pieniędzy pan nie masz?
- Mam.
- No to kupuj pan!
- A po co?
- Żeby pojeść!
- A niby co ja robię?
Jaś, pyta się ojca.
- Tatusiu, jak powstali ludzie?
- Zostali stworzeni przez Boga.
- A mamusia mówiła że ewoluowali od małp.
- Mamusia mówiła o swojej stronie rodziny.
Żona dzwoni do męża:
- Gdzie jesteś?
- W pracy.
- Tak, przecież słyszę w tle te pijackie rozmowy.
- Kiedy ty kur*a zrozumiesz, że jestem barmanem?!
Klientka w chińskiej restauracji pyta kelnerkę:
- Co pani dziś poleca? Kurczaka orientalnego czy Kaczkę w sosie słodko-kwaśnym?
- Aaa... Jeden pies.