- Wiesz, że mam w ogródku trującą roślinę?
- Co ty gadasz, stary, to nielegalne, stary!
- No serio. Jakbyś pod nią posiedział dziesięć minut, tobyś umarł.
- O kuuurde, stary, co ty gadasz, stary!
- No bez kitu, mówię serio.
- O kuuurde, stary, i jak się nazywa?
- Lilia wodna
Wielkanoc to idealny termin na kastrację zwierzątek domowych. W końcu jakieś jajka trzeba poświęcić....
Gospodarz pyta nowego sąsiada:
- Krowy macie?
- Mamy.
- A świnie chowacie?
- A przed kim?
Facet grzebie coś przy kontakcie i woła żonę:
- Jadźka, potrzymaj mi ten kabelek.
Żona bierze kabelek i pyta:
- No i co?
- Nic... Widocznie faza jest w drugim...
Rozmawia dwóch kolegów. Jeden opowiada drugiemu:
- Ja mam z żoną sposób na szczęśliwe pożycie małżeńskie. Dwa razy w tygodniu chodzimy do przytulnej restauracji, trochę wina, dobre jedzenie, później wspaniały seks... Żona chodzi we wtorki, a ja w piątki.
Rosjanin przyjeżdża do gułagu. Strażnik przyjmuje go i pyta:
- Według papierów dostałeś 50 lat, za co?
- Strażniku, powiedziałem, że Stalin jest kretynem.
- I za to dostałeś 50 lat?
No tak, 10 za obrazę Kremla, 10 za obrazę matki ojczyzny, 15 za obrazę Stalina i 15 za rozpowszechnianie tajemnicy państwowej.
Żona dzwoni do męża:
- Gdzie jesteś?
- W pracy.
- Tak, przecież słyszę w tle te pijackie rozmowy.
- Kiedy ty kur*a zrozumiesz, że jestem barmanem?!
Klientka w chińskiej restauracji pyta kelnerkę:
- Co pani dziś poleca? Kurczaka orientalnego czy Kaczkę w sosie słodko-kwaśnym?
- Aaa... Jeden pies.